niedziela

Czy czwórka to zła ocena?


Obecnie jestem na ostatnim etapie edukacji szkolnej (studiów oczywiście nie liczę) i od początku swojej nauki zaobserwowałam i słyszałam o różnych układach między rodzicami a ich dziećmi w sprawie ocen. Dzisiaj chciałabym skupić się na dwóch przypadkach. Po przeczytaniu wpisu koniecznie dajcie znać w komentarzach, jakie jest Wasze zdanie na poruszone przeze mnie tematy.

Za szóstki 20zł, za piątki 10zł, a za czwórki 5zł. Za gorsze oceny pieniądze będą odbierane.

Akurat z tym przypadkiem nie spotkałam się osobiście (a może po prostu to przeoczyłam?), ale często czytałam o nim w internecie - również na blogach. Pamiętam, że kiedyś napisałam post o kieszonkowym i płaceniu dzieciom za wykonywanie podstawowych czynności takich jak sprzątnięcie pokoju. Skrytykowałam tę praktykę i tym razem zamierzam zrobić to samo. Co prawda w większości przypadków możemy mieć pewność, że dziecko faktycznie zacznie się uczyć (pytanie, ile z tej nauki zostanie mu w głowie po dwóch tygodniach), ale jego podejście do zgłębiania wiedzy będzie okropne. To nauka dla pieniędzy, a nie dla samego siebie. Taka osoba nie myśli o przyszłości, ale o tym, ile zarobi. Nie mówię, że nagradzanie za dobre oceny jest złe, ale dawanie nagród za każdy pozytywny stopień... Przesada.


Szóstki i piątki powinny być dla Ciebie 'codziennymi' ocenami. To nic nadzwyczajnego i nagród za to nie będzie, ale za czwórki i niższe stopnie możesz spodziewać się kar.

Rozumiem, że rodzić nie nagradza dziecka i może dawać mu jakieś kary za jedynki czy nawet te dwójki, ale za czwórkę? Sytuacja, o której piszę, to przerost ambicji rodzica i dziwna obsesja na punkcie ocen dziecka. W efekcie uczeń dzień i noc 'kuje', bo zdaje sobie sprawę, że za ocenę 'dobrą' może nie spotkać się już z kolegami, dostać tygodniowy szlaban itp. Wiem, o czym mówię, gdyż już się z tym spotykałam i szczerze współczuję takim osobom. Zastanawiam się też, czy ich rodzice sami dobrze się uczyli. Wydaje mi się, że w większości nie, a teraz chcą, żeby dzieci spełniły ich stare marzenia o świadectwie z czerwonym paskiem. Moim zdaniem to jeszcze gorsze zachowanie niż opisane powyżej. Takie dziecko ma (delikatnie mówiąc) przechlapane, bo albo cały swój czas spędzi na nauce, albo na szlabanach. Nie będzie więc niczym dziwnym, jeśli w końcu podupadnie na zdrowotnie czy psychicznie. Przy okazji rodzić powinien wiedzieć, że nie każde dziecko jest geniuszem, a czwórka to przecież dobra ocena (hej, nawet trójka jest pozytywna). Koniec końców to nie średnia jest najważniejsza, ale to co zostało Ci w głowie i ile będziesz miał z tego w przyszłości.

47 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą w 100%☺
    Ja nigdy nie miałam "wypłaty za oceny".
    Rowniez uważam że 3 czy 4 to nie jest zła ocena.😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze, że moi rodzice tego nie praktykują. O ile płacenie bym przyjęła to kary nie :)


    Mój blog
    Mój kanał na Youtube

    OdpowiedzUsuń
  3. Czwórka jak jej nazwa wskazuje to dobra ocena. :D
    To dość szeroki temat, ale o czym właściwie świadczą oceny? Przecież w liceum nie mają już takiego znaczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziecko powinno uczyć się dla siebie ,a nie dla pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tym pierwszym sposobie już i muszę przyznać, że kiedyś wydawał mi się fajny, no bo kto by nie chciał tak łatwych pieniędzy. Teraz, gdy dorosłam mam wrażenie, że to totalna porażka. Powinniśmy uczyć się dla siebie, a nie dla zarobku. Na zarabianie pieniędzy jeszcze przyjdzie czas.

    A drugi hm w sumie znajomy. Często słyszy się o zbyt dużych wymaganiach rodziców wobec dzieci. Najgorsze, że dziecko się zaharowuje, aby sprawić radość rodzicom i totalnie nie ma czasu wolnego. Zawsze w takich sytuacjach jestem ciekawa czy rodzice także tak super się uczyli w szkole.

    Co do tytułu to nie uważam, że jest to zła ocena. Jak dla mnie do 3 jest dobrze. Gorzej już z 1 i 2, ale nawet na takie oceny nie przywiązuje się uwagi w szkole średniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szkole średniej na szczęście nie, ale niestety post obejmuje wszystkie etapy edukacji. Już w podstawówce znałam osoby, które były strasznie 'naciskane' przez rodziców, chciały poprawiać piątki na szóstki, a czasem, gdy dostały ocenę 'dobrą' lub 'bardzo dobrą', płakały. Ich rodzice nie mogli zrozumieć, że to tylko dzieci. Okropne :/

      Usuń
    2. Ja też znam takie przypadki i to głównie w szkole podstawowej oraz gimnazjum. To naprawdę okropne. Zwłaszcza, że dziecko się przepracowuje, a rodzice tego nie widzą...

      Usuń
  6. Zgadzam sie z toba. W polskiej edulacji duzo przedmiotow jest nam niepotrzebne. Lepiej przylozyc sie do tych potrzebnych a z reszty przynajmniej ta 3.
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z tobą, dawanie pieniędzy za oceny, jest moim zdaniem trochę słabe, wydaję mi się, że wywołuje presję i nie uczy zarabiania pieniędzy. Czasami można tam dać jakieś drobne za dobre oceny, ale bez przesady.
    A co do tematu, wydaję mi sie, że 4 to wręcz bardzo dobra ocena, dobrą oceną jest też 3. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma złej oceny, ocena to tylko cyferka, którą nie powinniśmy się śmiertelnie przejmować.
    https://mylifeiswonderful9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie, niektórzy mają gorsze średnie a więcej mimo to wyniosą ze szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja także nie toleruję płacenia za oceny i moi rodzice nigdy tego nie robili. Oczywiście zdarzały się jedynki, dwójki, szczególnie w liceum gdzie przed maturą dochodzą rozszerzenia i tych przedmiotów jest dużo ale nigdy też nie miałam kar. Kiedyś zależało mi na ocenach ale z biegiem czasu zrozumiałam że są też ważniejsze problemy w życiu niż kolejna jedynka czy dwójka.
    Bardzo ciekawy post !
    Pozdrawiam serdecznie
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że coraz więcej rodziców odchodzi od tego "zwyczaju" (?)
    Uważam, że w miarę ogarnięci rodzice nie robiliby tego, chyba, że w trochę inny sposób i jedynie w celu zmotywowania dziecka. Wtedy, moim zdaniem, nie jest to złe. Przykładem mogą być jakieś tam małe nagrody za czerwony pasek. Tutaj również zalezy od wielu czynników, czy będzie to dobre, czy też nie..

    Ja nigdy nie miałam żadnych "prezentów" za dobre oceny.. no bo właśnie. Tak jak napisałaś, uczę się dla siebie, a nie innych;-))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż zawsze miałam w szkole czwórki i piątki, to jednak sama cyferka nigdy nie była dla mnie wyznacznikiem wiedzy i celem do osiągnięcia. Najważniejsze, że zostaje w głowie. Często osoba, która dostała jedynkę i poprawiła na wyższy stopień zapamiętuje z tego materiału więcej, niż ktoś kto wbił na pamięć, dostał 5 i szybko zapomniał.

    OdpowiedzUsuń
  12. W moich czasach uczyło się dla własnego dobra, a nie dla ciągnięcia z tego profitów innych niż pogłębiana wiedza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uczyć powinniśmy się dla siebie, a nie dla rodziców :)
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Dokładnie myślę tak samo! Dawanie pieniędzy za oceny jest najgorszą rzeczą jaka może być. Chodząc do szkoły trzeba pamiętać, że nie uczy się dla pieniędzy, dla rodziców, dla świadectwa z paskiem...
    Uczymy się sami dla siebie! dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie się zgadzam. Mnie nigdy nikt nie motywował, nie zmuszał czy nie przekupywał. Nauka była dla mnie, i dla mojej lepszej przyszłości. Kto tego nie pojmuje, to przepraszam za szczerość ale nie jest zbyt odpowiedzialny :) Pozdrawiam,

    https://0xsandrax0.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  16. Oceny, moim zdaniem, to zło. I nie piszę tego dlatego, że mam problemy w szkole, bo naukę zakończyłam już dawno temu i powiedziałabym nawet, że byłam dobrą uczennicą. Jednak średnia ocen nijak się ma do posiadanej wiedzy i umiejętności ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam :)

      Usuń
  17. Interesting as usual!
    Kisses, Paola.
    Expressyourself
    <a

    OdpowiedzUsuń
  18. płacenie dziecku za naukę jest bardzo kiepskim pomysłem. Tak jak napisałaś- dziecko będzie się uczyło dla tych kilku złotych, a nie dla samego uczenia się- zdobywania wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ohh, może jestem już stara (choć mam tylko 21 lat), ale nie rozumiem kompletnie tego wychowywania dzieci teraz... Za wszystko pieniądze, jasne. Tak jak pisałaś. Jak ja byłam mała to oczywiście dostałam pochwałę, że super że dostałam 5, 6, i tyle. Za 2, 1 były już raczej kary. I tak powinno być według mnie. Nie rozumiem takiego rozdawania pieniędzy...
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy się z takimi układami nie spotkałam, aczkolwiek nie podoba mi się pomysł zachęcania dzieci do nauki pieniędzmi. Wiedzę powinniśmy zdobywać dla własnego rozwoju, a oceny wcale nie są odbiciem naszych umiejętności, choć przyznam, że 4 nie lubię dostawać, haha.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja miałam taki układ z rodzicami, że za 5- 5 zł za 4-4 zł a za 3- minus 3 zł i tak dalej. Są różne zdania na temat tych metod, ale w moim przypadku było to bardzo skuteczne, bo dawało mi bardzo motywacje do nauki i po wprowadzeniu przez rodziców tej metody w szybkim tempie stałam się wzorową uczennicą :P Ale trzeba wiedzieć co na kogo działa, dla niektórych ta metoda może być taką presją, że pogorszy wynik, więc nie mam jakiegoś konkretnego zdania czy ta metoda jest dobra czy zła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nigdy nie dostawałam kieszonkowego, ani pieniędzy za oceny. Według mnie to trochę głupi pomysł, ale może kogoś motywuje do nauki. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy nie dostawałam nagród ani kar za oceny, bo moi rodzice zawsze mówią, że uczę się dla siebie i to ja mam być zadowolona ze swoich ocen :)
    by-koni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy19:04

    W 100% zgadzam się z Twoimi ostatnimi słowami. Dla mnie dawanie pieniędzy za oceny w szkole to lekka przesada. Bardzo fajny temat poruszyłaś. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. great post, very interesting!

    OdpowiedzUsuń
  26. Pieniądze za oceny?- Nigdy nie miałam :)
    Ale nagrodę za dobre oceny tak :)
    Oczywiście uważam,że 4 to dobra ocena:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Great post!
    Have a nice end of the week!
    Gil Zetbase

    OdpowiedzUsuń
  28. W moim otoczeniu nikt nie stosował takich praktyk, a i tak większość najbliższych znajomych dobrze się uczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moim zdaniem szkoła niszczy kreatywną część człowieka. Te chore poglądy, że uczniowie powinni mieć same piątki czy szóstki, wypycha tych mniej inteligentnych, ale siedzących po nocach by zdobyć jak najlepsze oceny. Udowodniono, że w życiu lepiej radzą sobie uczniowie z czwórkami, a nawet trójami, niż szóstkowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też gdzieś o tym słyszałam i powiem szczerze, że również to zauważyłam. Znam osoby, które uczą się bardzo dobrze, ale jednocześnie są bardzo niesamodzielne i nieżyciowe. Z drugiej strony są osoby ze średnią około 3.0, które myślą już o przyszłości, dorabiają gdy tylko jest taka możliwość i wydają się być o wiele bardziej dojrzali.

      Usuń
  30. Moim zdaniem dziecko powinno uczyć się dla siebie nie każdy zostanie lekarzem czy prawnikiem . Rodzice swoimi ambicjamibtylko ranią je . Zawsze w szkole uczyłam się bardzo dobrze ale nigdy nie bo tak chcieli moi rodzice miałam też grosz dni i stopnie ale to ja teraz na studiach mam łatwiej bo moja nauka przychodzi mi szybciej i więcej przyswaja wiedzy . Moim rodziców zawsze byli ze mnie dumni jednak nigdy nie było ale, nagród czy czegoś w tym rodzaju. Dobrze że piszesz o takich sprawach i je krytykujesz.
    Pozdrawiam i obserwuje!
    W wolnej hili zapraszam DO siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wonderul post daring, so nice,
    read our post for latest mobile cover
    Gionee S6 Pro Mobile Cover

    OdpowiedzUsuń
  32. You have a great style! I like your blog.
    Following you! Follow back?

    http://colourfulmadness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Etap szkoły i ocen ma dawno za sobą ;) I chyba całe szczęście... Czytałam to co piszesz z niedowierzaniem. Pieniądze za oceny? Kary za 4? To jakiś obłęd. W moim otoczeniu nie było czegoś takiego i chyba nawet nikomu coś takiego do głowy nie przyszło. Moją karą za jedynke (!) było zakuwanie na poprawienie oceny.
    Sama mam małe dzieci i jak podrosną i zaczną chodzić do szkoły to na pewno nie będę im płacić za naukę. Nagroda za dobre stopnie? Oczywiscie! Na koniec roku szkolnego jakiś wspólny wyjazd, fajne spędzanie czasu, a nie pieniądze. No i oczywistym jest, że czwórka to dobra ocena (jak sama nazwa wskazuje) i nie mogę pojąć co siedzi w głowach ludzi, którzy za taką ocenę potrafią karać swoje dzieci. Szkoda mi tych dzieciaków.

    OdpowiedzUsuń
  34. Anonimowy14:21

    Dla mnie polska szkoła to jest jeden wielki żart. Uczniowie muszą być we wszystkim idealni i wiedzieć wszystko. A potem dziwią sie wszyscy, że brakuje specjalistów. Jak dzieci maja się kształtować w dziedzinie, ktora naprawde je interesuje i chcialyby mieć wiecej niż przeciętne umiejętności w tym przedmiocie, skoro ma jeszcze milion niepotrzebnych mu rzeczy na głowie i oczywiscie ze wszystkiego musi miec piateczki, bo inaczej jest głupi. Tak to wygląda z mojej perspektywy (czyli ucznia). Ja uważam, że każdy powinien miec jakąś wiedze w wielu dziedzinach, ale nie musi byc ze wszystkiego niewiadomo kim. Ja skupiam się na przedmiotach na których mi zalezy i z reszty staram się utrzymać jakis poziom wiadomo, ale bez przesady, trojki/czworki z nich zupelnie mi wystarcza i cieszę sie, ze moi rodzice to popieraja. Mysle, ze lepiej miec bardzo duza wiedze w jednej, dwoch dziedzinach, a nie przecietna w kazdej (no bo jestesmy tylko ludzmi i chcac nie chcac nie bedziemy miec niewiadomo jakiej wiedzy z kazdej dziedziny). Dlatego karanie za slabsze oceny jest dla mnie niezrozumiałe, tak samo jak nagradzanie za dobre. Uczymy sie dla siebie nie dla rodzicow.
    Pozdrawiam cieplutko
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  35. Z pieniędzmi za oceny spotkałam się wiele razy, niekoniecznie z takim jak opisałaś, że za konkretną ocenę jest jakaś określona kwota, ale często słyszałam, że ktoś nie dostanie kieszonkowego, jak nie dostanie dobrej oceny, albo że musi dostać 5 bo dostanie wtedy pieniądze. Zupełnie nie popieram czegoś takiego i zgadzam się z tym co napisałaś w tym temacie. Co do drugiej opcji, jestem totalnie zdziwiona, że ludzie naprawdę tak działają. Czwórka jako zła ocena? Skaczę z radości, gdy uda mi się ją zdobyć. Sama nazwa wskazuje przecież, że jest to stopień z grupy tych DOBRYCH. Warto przy tym wszystkim wspomnieć, że system oceniania jest zupełnie bez sensu. Rzadko kiedy mówią one o naszej wiedzy, bo przecież wystarczy spisać coś z internetu, czy zrobić ściągę i nagle jest się "mądrym", bo piątki w dzienniku :)

    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Zdecydowanie nie popieram dawania pieniędzy dzieciom za oceny. Myślę, że dziecko powinno dostawać swoje kieszonkowe. Nauka to obowiązek, nie powinna kojarzyć się z pieniędzmi.

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny wpis!
    Zapraszam do siebie
    https://sferapiekna.wordpress.com/2018/03/05/maybelline-fit-me-ulubiony-podklad-ostatnich-miesiecy/

    OdpowiedzUsuń
  38. Absolutnie nie daję pieniędzy za oceny. Dziewczyny wiedzą że jak dostaną 2 czy 1 to po prostu muszą się postarać poprawić żeby potem nie było problemów. Robią to dla własnego dobra. Dostają kieszonkowe, 20 zl na tydzień pod warunkiem że czegos nie przeskrobią.

    OdpowiedzUsuń
  39. Miernoty wychowawcze które myślą, że dawanie pięniedzy dziecku za oceny coś da. W ten sposób rozwija się w nim pazerność i same złe cechy. Człowiek uczy się dla siebie, dla swojego wewnętrznego spokoju czy ambicji. Nauka to sprawa oczywista, jeśli zaszczepimy w dziecku myśl że za takie rzeczy będzie dostawać kasę to nie będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze
Hejt i nieuzasadniona krytyka będą usuwane.
Zdjęcia na blogu są moją własnością i są chronione prawami autorskimi zgodnie z art. 1 ust. 2 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zabraniam kopiowania ich i używania we własnych celach bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...