piątek

Jak zarobić w internecie? Na te trzy sposoby nie trać czasu



Myślę, że każdy choć raz próbował zarobić w internecie lub myślał o tym. Na różnych stronach możemy znaleźć wiele artykułów o sposobach na stałe dorobianie do domowego budżetu (lub nawet na utrzymanie się z takiej pracy). Na listach potrafią być naprawdę przydatne i opłacalne pomysły, ale na prawie każdej z nich pojawiają się trzy punkty, na których albo dorobimy grosze, raz na jakiś czas, lub tylko stracimy czas i nie dostaniemy nic.


1. Ankiety 

Stron z ankietami jest naprawdę sporo. Kiedyś sama skusiłam się na ten sposób i wypróbowałam dwie lub trzy, ciężko mi teraz powiedzieć. Jak możecie się domyślić moja historia nie zakończyła się happy endem, na stronach nie zarobiłam nawet grosza. Główną przyczyną był fakt, że ankiety pojawiały się raz na jakiś czas (3 tygodnie, miesiąc, dwa miesiące), a gdy już jakaś się znalazła i zaczynałam ją wypełniać, po kilku/kilkunastu pytaniach została ona przerywana i wyświetlał mi się komunikat, że nie spełniam jakichś tam kryteriów i przepraszam bardzo, jak mam to rozumieć? Może zaznaczałam złe odpowiedzi, które nie pasowały do wizji osób tworzących daną ankietę? Albo chcieli dowiedzieć się kilku rzeczy jednocześnie nic nie płacąc i nie wydając? Oczywiście odbierzcie to z humorem, ale dla mnie ten rodzaj dorabiania nie ma większego sensu. Oczywiście znalazłam osoby, którym udawało się zarobić, ale były to maleńkie kwoty, a strony miały warunek, że aby przelać sobie pieniądze, trzeba osiągnąć określoną kwotę, np 100zł. Niby nie dużo, ale nie chcę wiedzieć, ile czasu to zajmuje. Może miałam pecha, ale nigdy do tego nie wrócę.

2. Praca zdalna 'dla kobiet' z Facebooka (i nie tylko), prowadzenie drogerii internetowych itp.

Z tym nie miałam bezpośredniego kontaktu, ale doskonale znam historię osoby, która chcąc dorobić znalazła na Facebooku ogłoszenie o pracy zdalnej. Napisała i dostała odpowiedź z listą jej nowych obowiązków. Okazało się, że praca polegała na promowaniu w swoich mediach społecznościowych różnych produktów (suplementów diety, kosmetyków, witamin itp) i zachęcaniu znajomych czy obserwujących do ich zakupów. Oczywiście ta osoba od razu zrezygnowała. Osobiście nie wyobrażam sobie wciskać komuś rzeczy, których samemu się nie testowało i nie ma się pewności, że nie zaszkodzą (z tego co wiem, zazwyczaj nie są to produkty 'popularnych' i znanych mi marek, dlatego od razu zapala się lampka, że taki produkt może się okazać szkodliwy dla zdrowia). Być może nieuczciwe osoby biegnące na oślep za pieniędzmi dobrze na tym zarabiają, ale ja szczerze odradzam tego typu 'pracę'.

3. Sprzedaż rzeczy w internecie

Ogólnie ten pomysł jest świetny i polecam go każdemu, kto chce się pozbyć starych ubrań, płyt, sprzętu elektronicznego czy czegokolwiek. Dzięki temu nie zaśmiecamy ani domu ani środowiska dając różnym rzeczom to oklepane 'drugie życie'. Dodatkowo jest to bardzo fajny pomysł na dorobienie, ALE... Uważam trochę za przesadę wpisywanie tego punktu do pomysłów na zarobek w internecie. Owszem, możemy zarobić, ale to raczej raz na jakiś czas. Nie sądzę, żeby ktoś co tydzień robił porządki czy po prostu stwierdzał, że ma kolejne kilka przedmiotów do sprzedania. Takie sytuacje mają miejsce raz na jakiś czas, inaczej musielibyśmy wyprzedać cały dom ;)   Dodatkowo z mojego doświadczenia wynika, że część wystawionych rzeczy po prostu się nie sprzedaje. Nie jesteście w stanie wyobrazić sobie mojego zdziwienia, gdy tydzień temu dostałam powiadomienie z vinted, że ktoś kupił jedno z ubrań, które jest już tam wystawione od ponad roku (przysięgam, że tego samego dnia jeszcze przed informacją o zakupie zastanawiałam się, czy nie usunąć tej aplikacji, bo rzeczy wstawiam rzadko i część z nich zawsze zostaje). Osobiście polecam sprzedawać (lub oddawać) niepotrzebne rzeczy, ale nie próbujmy tego uznawać za stały zarobek do budżetu (chyba, że są tu osoby, które faktycznie regularnie coś na tym zarabiają i często wystawiają, sama nie znam takich przypadków).

W internecie można faktycznie zarabiać, czy to na prowadzeniu social mediów, sklepów internetowych lub copywritingu, ale jak widzicie są też metody mniej opłacalne, albo wręcz nieopłacalne. Jakie są wasze doświadczenia w dorabianiu online?

Po więcej zapraszam na mój INSTAGRAM

60 komentarzy:

  1. Internet jest właśnie fajny, że jednak można zarobić :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. próbowałam każdej z tych rzeczy i się podpisuje pod tym. To były dla mnie totalne nie wypały i chyba już wolę normalną pracę niż takie dorywcze bo to ni jak się kupy nie trzyma :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Też słyszałam o tych dwóch pierwszych podpunktach, że to bezsensu. Trzeci punkt fajny, ale jak mówisz, tylko raz na jakiś czas

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie próbowałam żadnego z tych sposobów
    O tych ankietach czytałam, bardzo podobną do Twojej opinie.
    Punkt 2- bez komentarza;również sobie nie wyobrażam reklamować coś czego nie znam, nie próbowałam
    Opcja nr 3 wydaje się najsensowniejsza, ale tylko raz na jakiś czas 🙂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś mnie kusiło żeby zarabiać na ankietach ale na szczęście mi to przeszło... Czasami na sprzedanych rzeczach w Internecie udaje mi się coś zarobić, ale tak, jak piszesz, to jest raz na kilka czas:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żadnej z tych rzeczy nie próbowałam ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak, te ankiety to tragedia. Nie traktowałam tego nigdy, jako pełnoetatową pracę, ale liczyłam, że przez okres studiów może sobie dorobie te 100 zł. Wypelnienie raz na jakiś czas ankiety, nie mialobyć czasochłonne. Udało mi sie tylko raz wypełnić ankietę, potem dostawałam informacje, że "nie spełniam wymogów". Po 3 miesiacach przestałam tam w ogóle wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do ankiet, wypełniam, czasami się zdarzy ankieta za 150 punktów np. Nie oszukujmy się oni kierują ankiety pod konkretne osoby.

    Co do pracy zdalnej. Teraz się tyle tego narobiło, że na każdym kroku ktoś wciska Ci jakieś kosmetyk, też nie umiałabym tak namawiać.

    Odnośnie sprzedaży, wystawiam ale tylko z tego względu żeby się pozbyć, raczej nie nasawiam się na zarobek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszych dwóch nie próbowałam i nie będę. Ostatnio coś wystawiłam na sprzedaż ale tylko ze względu na to, żeby się tego pozbyć, bo miejsca mało :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety często są to właśnie śmieciowe zlecenia, na których po prostu ludzie są wykorzystywani i w ostateczności tracą swój czas. Zdecydowanie można znaleźć dużo lepszych sposobów na dorobienie zarówno w internecie jak i poza nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ankiety nigdy mnie nie korciły;p

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak, i te hasła "możesz zarobić nawet 8000 zł nie wychodząc z domu!!!" :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Na szczęscie nic z tych rzeczy mnie nie kusiło ;) okazjonalnie sprzedaję ubrania na Vinted ale to się rnie liczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy20:36

    Moim zdaniem dorabianie online jest okej, ale raczej z takiego zarobku jest bardzo mały dochód.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dorabianie w internecie jest całkiem fajne. Zgadzam się z Tobą, że wciskanie ludziom czegoś o czym nie ma się pojecia jest straszne i nie miałabym sumienia tak robić

    OdpowiedzUsuń
  16. Dorabianie w internecie jest raczej trudne, a i trzeba uważać na oszustów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem zdania, że nic nie przychodzi za darmo :D Trzeba ciężko pracować by zarobić. O dorabianiu w sieci słyszałam, jednak ja sama na blogowaniu zarobiłam do tej pory groszowe sprawy :D Może kiedyś się uda więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Dwa pierwsze zdecydowanie do mnei nie przemawiają co do trzeciego nie do końca się zgadzam bo znam ludzi, którzy na sprzedaży swoich ubrań troszkę sobie dorobili :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Robię to co kocham zdalnie <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Próbowałem też zbierać punkty na podstawie sondaży, ale wyniki nie są takie, jak sobie wyobrażałem. Więc nie jestem już zainteresowany taką metodą. Pozdrowienia z Indonezji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zarabianie w internecie to temat rzeka. Mnie się osobiście podoba pomysł z małymi sklepami jak ktoś ma coś ciekawego i handmade na sprzedaż

    OdpowiedzUsuń
  22. w ankiety się kiedyś bawiłam, jednak to nie dla mnie, za bardzo pracochłonne, a efektów brak, jeśli ktoś tak szybko nudzi się jak ja ahah. Jednak sprzedaż rzeczy dla mnie jest super, kiedyś unikałam tego jak ognia, nie wiem czemu, a teraz zaczęłam sprzedawać np. stary telefon, a niedługo robię wyprzedaż mojej szafy. Fajnie dawać drugie życie jakimś rzeczom i jeszcze na tym zarobić.
    Pozdrawiam ciepło i obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. O ankietach słyszałam i nawet zaczęłam wypełniać na jakiejś stronie, ale szybko z tego zrezygnowałam. Można zarobić jakieś grosze, a stracić przy tym tyle czasu, że nie jest to tego warte. Praca zdalna dla kobiet to dla mnie totalny niewypał, nie wyobrażam sobie naciągać ludzi i namawiać ich do czegoś. Sprzedawać też bym nie chciała. Jednak normalna praca daje lepsze zarobki ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja do tej pory wypełniam ankiety na jednej stronie. Nie przychodzą jakoś często i czasami zdarza się, że nie zostaję zakwalifikowana do jakiegoś badania, ale zawsze jakieś tam punkty dostaję. Do tej pory (a konto tam mam kilka lat na pewno) uzbierałam coś koło 60 zł. Nie jest to dużo, ale zawsze coś. Te wciskanie tych produktów na facebooku to już jakiś koszmar. Te osoby, które tym się zajmują potrafią pisać do obcych osób o produktach, które muszą komuś opchnąć.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzień dobry!
    Świetny pomysł na wpis. Słyszałam o tych ankietach, ale szczerze pisząc, nie byłam do nich przekonana i jak widać na Twoim przykładzie - chyba słusznie, chociaż nie ukrywam, że kusiło mnie, aby chociaż z ciekawości zobaczyć co i jak.
    Dokładnie! Totalnie nie wyobrażam sobie, żeby wciskać znajomym czy komukolwiek produktu, którego się nie testowało.
    Jeśli chodzi o sprzedaż w Internecie, no cóż, mam manię zbierania rzeczy i kiedy w lutym zaczęłam ogarniać pokój tak konkretniej, żeby właśnie posprzedawać co nieco - to sama się zdziwiłam, ile mam niepotrzebnych rzeczy (np. książek, zegarków kieszonkowych, itp.), więc i ja zdecydowanie polecam ten sposób! :D rzeczy dostają drugie życie, w pokoju robi się miejsce, a i drobne kwoty wpadają na konto :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  26. Kilka razy sprzedalam swoje rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy10:33

    Cześć, fajny twój post. Jeśli chodzi o Ankiety, to robiłem je przez jakiś czas, ale zamiast pieniędzy zarobiłem żelazko i maszyna do robienia chleba. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie warto tracić czasu na odpowiadanie.
    Odnośnie pracy zdalnej z Facebooka (i nie tylko) zgadzam się z Tobą! O sprzedaży rzeczy w Internecie zawsze się zastanawiałem i kto płaci za koszty wysyłki, a potem muszę też pomyśleć o pakowaniu rzeczy? Nie, to nie jest tego warte.
    W internecie jak mówisz, możesz zarabiać, ale musisz być młody, żeby się popisywać, czasem nawet półnagi i mieć profesjonalnego fotografa oraz pomoc w pozycjonowaniu SEO (za opłatą) albo musisz być żonaty z piosenkarką, aby wyjść w telewizji lub w gazetach i móc zapłacić 10/15 autorom, którzy piszą dla Ciebie 2/3 postów dziennie! Wtedy tak, robisz. Dla nas innych, którzy często robią to z pasji i własnymi środkami, niekoniecznie pozuje na mrugających zdjęciach, jest to trudne, dużo!
    Ale jeśli dołączysz do moich obserwujących, i to nic nie kosztuje! :)
    fiftyshadesfashion.com BLOG
    My Instagram

    OdpowiedzUsuń
  28. ciekawi mnie praca na fb

    OdpowiedzUsuń
  29. Internet daje duże pole manewru, ale tylko nieliczni zarobią duże pieniądze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Uważam, że niełatwo jest zarabiać w taki sposób. Ja mam problem aby cokolwiek komuś wciskać i nigdy nie nadawałam się nawet jako konsultantka jakiegoś produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedyś bawiłam się w ankiety i reklamy. Zostałam bardzo nieładnie wychu... oszukana :P. Trochę zarobiłam (wiadomo nie jakieś sensowne kwoty ale jak już się naklikało to chciało się mieć te parędziesiąt złoty w łapce). Oczywiście kasy nie dostałam. Strona miała różne systemy by pieniędzy nie przelewać :) Jedna wielka bada oszustów. Jeśli chcemy zarabiać w internecie to chyba najlepiej własna firma sklep internetowy, jakieś usługi ale wiadomo to nie takie hop siup

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam mnóstwo propozycji bycia "ambasadorką" marki, która miałabym reklamować i sprzedawać znajomym. Nie lubię takiej natrętnej sprzedaży i wciskania ludziom produktów. A z vinted miałam podobna sytuację 😅

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja może jestem staroświecka, ale uważam, że nie ma takiej pracy co by się człowiek nie narobił a zarobił:-((( Jak się nie namęczysz to efektów nie ma.
    Pozdrawiam serdecznie:-))

    OdpowiedzUsuń
  34. Hi dear, amazing post!
    I just came across your blog and I'm honestly amazed. I would like us to follow each other. If you are interested, let me know in the comments of my new post! Sending love<3

    LIFELLA

    OdpowiedzUsuń
  35. Zarabianie w internecie mnie w ogóle nie kręci, ale próbowałam kiedyś coś wygrać biorąc udział w kilkunastu "konkursach". Nic z tego nie wyszło xD

    OdpowiedzUsuń
  36. Agree! And we should not give false hopes to others
    that they can earn big doing these things.

    Ann
    https://roomsofinspiration.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie mam doświadczenia z pracą w Internecie. Nigdy tego nie próbowałam i raczej nie spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Z tych rzeczy, to czasami sprzedaję coś w internecie, ale nie tyle, żeby jakoś zarobić tylko po prostu pozbyć się czegoś niepotrzebnego, a zawsze łatwiej mi oddać lub sprzedać, bo wyrzucić szkoda, a potem gromadziłam za dużo nienosoznych ubrań itp.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja kiedyś wypełniałam ankiety i nawet udało mi się zdobyć kilka fajnych gadżetów + jakąś nie dużą kasę. Niestety ankiety pochłaniają dużo czasu i wymagają szybkiego działania. Teraz już nie mam na to czasu.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  41. ja osobiście zarabiam przez pracę zdalną i polecam każdemu :D
    eerie-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. ja właśnie sprzedaje teraz rzeczy na vinted :D zawsze to jakiś zarobek :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Nigdy nie pracowałam w Internecie, w sumie to nigdy nie szukałam takiej pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny wpis, ciekawe pomysły.

    OdpowiedzUsuń
  45. Jakoś nigdy nie byłam przekonana do wypełniania internetowych ankiet. Wydawało mi się to bardzo dziwną pracom.

    OdpowiedzUsuń
  46. Kiedyś próbowałam ankiet, ale moim zdaniem to strata czasu. Trzeba by było pewnie siedzieć nad tym dużą część dnia. Czasami zdarzyło mi się coś sprzedać przez internet, a tak to w sumie też chciałabym robić coś zdalnie, ale może coś zupełnie innego. :) Może kiedyś moje marzenie się spełni o swoim własnym sklepie internetowym to byłoby cudownie. :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Vinted szybko się zniechęciłam .Osobiście oddaję moje ubrania i akcesoria znajomym za darmo.Co nieco można zarobić gdy korzysta się z usług agencji reklamowych ale to one muszą wyjść z propozycją współpracy.

    OdpowiedzUsuń
  48. O ankietach słyszałam. Często dostaję na maila listy "wypełnij ankietę, zapłacimy Ci za nią" czy coś podobnego. Może i nawet z ciekawości bym spróbowała, by przekonać się jak to jest, jednak nie mam na to czasu xD Może i dobrze, skoro sposób do najlepszych nie należy. Wciskanie innym czegoś na siłę, zwłaszcza jeżeli samemu się tego nie wypróbowało jest straszne. Rozumiem, że to taka część marketingu, dla firmy jest to dużo tańsze rozwiązanie niż np. droga reklama, ale praca straszna i na pewno męcząca. Nie nie nie, nie dla mnie. Rzadko cokolwiek sprzedaję, ubrania oddaję koleżankom, wymieniamy się raz na jakiś czas. Podobnie z innymi nieużywanymi sprzętami.
    W internecie może dobrze zarobić, jeżeli trafi się ze swoimi usługami na popyt ;)
    Ja jednak, muszę skupić się na swojej pracy w realu. Wyciska ze mnie wszystkie soki, ale przynajmniej na koncie co miesiąc jest stała kwota ;)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  49. Alina20:55

    Świetny post! Chcielibyśmy zamieścić Twój post, jeśli to możliwe?
    Skontaktuj się z nami +491782610696
    alina.wnuck-von-lipinski@uni-bayreuth.de

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzięki za to zestawienie. Rzeczywiście na wiele internetowych propozycji szkoda czasu 😉.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciekawy pomysl na post! Mysle, ze sprzedawanie rzeczy ,ktorych juz nie potrzebujemy to moze byc pomysl na jakies dodatkowe pare groszy.
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  52. Post jest naprawdę interesujący. Internet to nie tylko skarbnica wiedzy, ale również i zarobić można.

    OdpowiedzUsuń
  53. Anonimowy09:47

    Bardzo ciekawy wpis! Zapraszam do mnie: https://www.fryzomania.pl/category/fotele-fryzjerskie Może znajdziesz coś, co Cię zainteresuje.

    OdpowiedzUsuń
  54. Wiele osób zarabia prowadząc ciekawe konta na insgramie. Chyba nie trzeba wspominać, że aby takie zajęcie było opłacalne potrzebne są odpowiednio duże zasięgi.

    OdpowiedzUsuń
  55. Chyba każdy z nas chciałby poznać sposób na sposób na zarabianie pieniędzy przez internet bez wychodzenia z domu.

    OdpowiedzUsuń
  56. Anonimowy14:28

    Your car could be stolen if you don't remember this!

    Imagine that your vehicle was taken! When you visit the police, they inquire about a particular "VIN search"

    Describe a VIN decoder.

    Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out the date of the car's birth and the identity of its "parent" (manufacturing facility). You can also figure out:

    1.Type of engine

    2.Model of a vehicle

    3.The limitations of the DMV

    4.The number of drivers in this vehicle

    The location of the car will be visible to you, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be viewed in the online database. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person sitting on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.

    What happens if the VIN is intentionally harmed?

    There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or being arrested by the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in prison. You might be held up on the road by a teacher.

    Conclusion.

    The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!

    OdpowiedzUsuń
  57. Alarico04:27

    El Sr. Pedro es un oficial de préstamos increíblemente bien informado, cortés y paciente. Revisé un par de ofertas de propiedades antes de mi compra final, y Pedro estuvo allí para ayudar con cada una, a menudo coordinando con mi agente detrás de escena. Me sentí apoyada durante todo el proceso. Gracias a Pedro y los esfuerzos incansables de su equipo, ¡ahora soy un orgulloso propietario! Lo animo a que considere a Pedro y su compañía de préstamos para cualquier tipo de préstamo.

    # Préstamo de automóvil

    # Préstamo hipotecario

    # Préstamo comercial

    # Préstamo personal


    Sr. Pedro Oferta de Préstamo

    Correo electrónico: pedroloanss@gmail.com.

    OdpowiedzUsuń
  58. Anonimowy20:08

    Чтобы получить право рулить погрузчиком, требуется пройти специальное обучение и хорошо сдать экзамены, подтверждающие знания в данной области. Права тракториста-машиниста выдается в Гостехнадзоре и обязательно для тех, кто планирует работать на специальной технике - https://onpravar.com/spectehnika/pogruzchik

    OdpowiedzUsuń
  59. Sposobów jest naprawdę wiele i dziwi mnie, że uważasz copywriting za nieopłacalny. Znam "pisarzy", którzy wiele zarabiają. A pisząc teksty i np. uruchamiając własną stronę internetową można zarabiać przyzwoicie chociażby na reklamach takich jak AdSense czy w programach affiliacyjnych.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze
Hejt i nieuzasadniona krytyka będą usuwane.
Zdjęcia na blogu są moją własnością i są chronione prawami autorskimi zgodnie z art. 1 ust. 2 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zabraniam kopiowania ich i używania we własnych celach bez mojej zgody.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...